Studencki bullet journal

Może nie taki bardzo studencki, bo na studia go nie zabieram, ale zrobiony w studenckim czasie 😄

 Przede wszystkim dzień dobry kochani ♥ Mam nadzieję, że tęskniliście i, że ktoś tu jeszcze zaglądnie. Postów dawno nie było, trochę nowości się u mnie działo, więc można powiedzieć, że zawiesiłam bloga, ale nie chciałam tego robić super oficjalnie, bo wiedziałam, że tu wrócę. Musiałam po prostu naładować baterie po maturze i pracy i wymyślić nowe pomysły na bloga. 

Wszystko już jest na swoim miejscu i mam czas na mojego kochanego bloga 😁Tęskniłam za nim bardzo, mam nadzieję, że nowe posty również wam się spodobają. 

Dzisiaj jeszcze standardowo, bullet journal. Chciałam wam pokazać mój najnowszy, stary już prawie skończony, tak, będzie to mój pierwszy skończony notes w życiu! 😂 Tego zaczęłam od września, odbrałam mu rolę typowego organizera/kalendarza, bo mam taki fajny z biedry i bardzo dobrze mi się sprawdza. 

Nie przedłużając, zapraszam do oglądania. 

To tyle, jeśli chodzi o mój bujo, kupiłam go w Tigerze za 20 zł, format zwykłego zeszytu. Mi jak najbardziej odpowiada, jest nawet gruby, bardzo wygodny, w kropki, z gumką. Jak na razie chyba najlepszy zeszyt 😃

Plany postów mam już zaplanowane, będą regularnie, mam też pełno pomysłów na bloga, więc śledźcie uważnie ♥ 

Zapraszam także na mojego instagrama z mnóstwem zdjęć, które ostatnio udaje mi się robić 😀 https://www.instagram.com/psycho.studygram/