Hejcia ♥
Przychodzę do Was dzisiaj ze świąteczną serią, będzie ona trwała 2 tygodnie i mam nadzieję, że w tym czasie dam radę, tak, jak planowałam dodawać post co 2 dni, zobaczymy jak to wyjdzie.
Ci, którzy śledzą mojego bloga na Facebook'u (link tutaj) wiedzą, co planuję na nadchodzące 2 tygodnie.
Chcę zacząć od takiej kwestii bardziej, że tak powiem represyjnej. Czasami lubię pisać takie posty i myślę, że właśnie dzisiaj jest do tego idealna sytuacja. Od środy już ruszamy z DIY i tego typu sprawami, spokojnie, mam nadzieję, że ten jeden post przeżyjecie 😊
Temat bardzo świąteczny i nawiązujący do dalszej części serii. Chodzi o prezenty.
Niby nie są najważniejsze w święta, ale każdy wie, że taka jest tradycja. Pewnie większość z Was kupuję prezenty. Chciałam tylko uświadomić, że na prawdę żaden kupiony prezent nie będzie w pełni oddawał tego, co chcecie danej osobie przekazać.
Dzisiaj przyszła do mnie przesyłka, od dziewczyny, którą w sumie poznałam przez mojego bloga. Była to jedna z moich czytelniczek, miałyśmy pomysł, żeby pisać do siebie listy, ale koniec końców nic z tego nie wyszło, a Anita zaproponowała wysłanie kartek na święta. Oczywiście się zgodziłam, bo uwielbiam robić kartki na święta i według mnie to najlepsza tradycja.
Chciałam pochwalić się na blogu tym uroczym prezentem, ponieważ napisała mi naprawdę bardzo miłe rzeczy, za które jej mocno dziękuję ♥
Naprawdę, nie wiecie, jak wiele dla mnie znaczą takie słowa, mój blog znaczy dla mnie bardzo dużo, moim marzeniem jest, żeby rozwijał się coraz bardziej i zaistniał w większym gronie odbiorców.
Tym postem chciałam powiedzieć Wam, że niekiedy ktoś bardziej ucieszy się z własnoręcznego prezentu, niż z kupionego. A pomysły na własnoręczne- już w tym tygodniu! ♥
Nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńChyba będzie to mija ulubiona seria na blogu!
OdpowiedzUsuńHmmm, chyba na blogu zrobię akcje z rozsylaniem kartek swiatecznych czytelnikom. Bylabys zainteresowana ? C:
OdpowiedzUsuń