Tak, w końcu ulepiłam coś z modeliny. Wczoraj miałam przypływ weny twórczej i zrobiłam parę zawieszek i figurek, nie podobają mi się tak bardzo, jak te, które spaliłam, ale chciałam je tu wstawić. Mam mały problem z blogiem, nie wykazuję już tak dużego zainteresowania, jak kiedyś, mniej osób o nim pamięta. Starałam się wstawiać informacje o nim na stronach o rękodziele i innym, ale widzę to nie daję większego skutku. To nie jest tak, że chcę, żeby mój blog był super popularny i w ogóle, ale miło jest jak widzę, że pod postem jest parę komentarzy (mogą być nawet negatywne, jeśli taka jest wasza opinia), po prostu to daje mi ogromną motywacje do dalszego działania. Jeśli macie jakieś pomysły, prośby, o czym chcielibyście czytać, może jakieś tutoriale? Musicie pisać mi czego oczekujecie od tego bloga, ja wtedy postaram się prowadzić go tak, aby Wam się podobało. Bo mam wrażenie, że już mało osób interesuję co tu robię, na fb to samo. No ale dość narzekania, przechodząc do modeliny:
A oprócz tego mój organizer zyskał nową zawieszkę: