czwartek, 23 listopada 2017

BJUTI czwartek- ulubieńcy listopada

Mam dla Was kolejny BJUTI czwartek- dzisiaj o moich ulubieńcach listopada ♥

Już w poprzednich postach pisałam, że zaczęłam maniakalnie patrzeć na składy moich kosmetyków (co mogliście zauważyć w poście o bullet journal'u, zrobiłam specjalne strony na składniki), dlatego też staram się usuwać z mojej kosmetyczki kosmetyki, których składy bardziej szkodzą, niż pomagają.

Jeszcze nie jestem w pełni usatysfakcjonowana z mojej pielęgnacji, ale ciągle z tym walczę. Powiem Wam, że bardzo trudno znaleźć składnikowo dobre kosmetyki, a w sklepach typu Rossmann, Hebe itd. to graniczy z cudem 😟

Dopiero wdrażam się w to wszystko, więc moje kosmetyki nie są idealne. Może zrobić osobny post dotyczący tego wszystkiego? Jesteście ciekawi?

No dobra, do rzeczy, mam 5 kosmetyków, które używam od ponad miesiąca- więc sprawdzone, mogę polecić. 

Essence, My must have- cienie do powiek 




Cienie są bardzo wydajne, fajna pigmentacja, bardzo dużo kolorów, podoba mi się to, że są pojedyncze, bo nie wszystkie kolory są mi potrzebne. Cena też jest jak dla mnie dobra. Dodatkowo Essence to jedna z niewielu firm z sieciówek, która nie testuje na zwierzątkach ( info. od mojej siostry, która jest vege maniaczką). 
Cena: ok. 7 zł w Hebe 

Marion, Węglowy peeling do twarzy


Lubię go, bo jest delikatnym peelingiem z węglem bambusowym, składowo wydaje mi się, że jest okej, a moja skóra go bardzo lubi. Stosuję go raz w tygodniu, nie chcę przesadzać, ostatnio odstawiam kosmetyki, staram się ich używać mniej, ale bardziej umiejętnie i te z lepszymi składami. Cena: 7,99 w Biedronce 

Aloe Vera Gel, Tiger 


Od razu powiem, kupiłam go w szale zakupów, bo nie mogłam już przeżyć mycia twarzy produktami, które są baardzo złe. Myślałam, że ten będzie okej, okazał się taki średni. Nie ma wartościowych składników, czyli nie szkodzi, ale też nie pomaga. Używam go jak na razie, póki nie kupię czegoś dobrego. 
Cena: 12 zł, Tiger 

Eveline, Różany płyn micelarny 


Jak na razie najlepszy, jeśli chodzi o płyn micelarny, przestałam używać z Ziaji, jak zawsze. Kupiłam go z polecania kilku osób z grupy o kosmetykach i nie zawiodłam się. 
Cena: 12,99 zł w Biedronce ( ostatnio przecena- 7, 49 zł ) 

Woda brzozowa, Kulpob

Woda brzozowa, stosowana jako wcierka. Jak dla mnie super, już dawno używałam takiej, tylko pokrzywowej. Ku mojemu zaskoczeniu, na 2 miejscu w składzie alcohol denat., ogólnie szkodliwy dla włosów, bo może wysuszać, ale stosowany na skalp pomaga włosom przetłuszczającym się (w sumie logiczne, ale nie pomyślałam o tym). Także bardzo polecam na skalp. Ja stosuje jak na razie wcierkę Jantar, ale mam taką zasadę, że 2 tygodnie jedna, przerwa tygodniowa i druga :) 
Cena: 6,80 zł, sklep zielarski

To tyle, jeśli chodzi o moje ulubione kosmetyki. To jak, chcecie post o składnikach kosmetyków? :) 
Jakie są Wasze ostatnie kosmetyczne odkrycia? 

1 komentarz:

  1. Zdarza mi się nie zwracać uwagi na składy, ale moja cera czy włosy bardzo szybko pokazują mi co jest dla mnie złe.
    Bardzo lubię kosmetyki różane! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Modelina Agaty , Blogger