środa, 6 stycznia 2016

Pieseł ze schroniska

Hejcia, dzisiaj może post trochę nie związany z modeliną diy i innymi kreatywnymi rzeczami. Chciałam tylko przedstawić na blogu Sforkę- 7 letnią sunię, która w niedzielę została przeze mnie adoptowana ze schroniska.
Mój pierwszy pies, Funia odeszła 2 lata temu. Od roku starałam się przekonać rodziców na psa, ponieważ strasznie za nią tęskniłam.  Była ze mną przez 16 lat, więc była dla mnie, jak rodzina. 6 grudnia rodzice zgodzili się, abyśmy mieli psa. Od razu wiedziałam, że chcę wziąć psa ze schroniska, ponieważ uważam, że bezsensu kupować psa. Te psy są zadbane, nigdy nie miały źle w życiu, od małego są dopieszczane, nigdy im nie jest zimno, bo nikt nie kupiłby chorego psa. Co innego psy w schronisku, jasne, fajnie mieć rasowego psa- mopsa, labradora i inne. Ale zwykłe mieszańce, które zostały pozostawione przez swoich byłych właścicieli potrafią kochać o wiele mocniej. To piękne, jeśli jednego dnia pies żyje w zimnej, brudnej klatce, w której mieszkają 4 psy, które wyjadają jedzenie z jego miski, a drugiego dnia leży w ciepłym domu, z kochaną rodziną i pełną miską zawsze czekającą tylko na niego. Pewnie ten post nie zachęci nikogo do adopcji psa ze schroniska i nie ma tego robić, bo to powinna być bardzo przemyślana decyzja. Ale może bardziej pomyślicie o psach, które przy takich temperaturach, jak teraz marzną w klatkach, samotne. Szkoda mi najbardziej takich psów, jak moja Sforka, ma 7 lat, rzadko kto decyduję się na adopcje takiego psa, bo wszyscy wolą młode, albo szczeniaki. Pamiętajcie, że zawsze możecie pomóc w inny sposób, jeśli nie możecie adoptować. Jeśli masz skończone 18 lat, lub możesz jeździć z opiekunem do schroniska, zawsze możesz wyprowadzać psy, bawić się z nimi, przynosić jedzenie, koce, zabawki, to naprawdę jest tym psom bardzo potrzebne.

1 komentarz:

  1. Piękne słowa. Wzruszyłam się...
    Mój piesek jest zabrany z ulicy, przygarnięty i policjant. Nikt go nie szukał, a ja znalazłam przyjaciela. To smutne, że ludzie wyrzucają swoje pupile. Ale pokrzepia mnie myśl, że są też ci, którzy opiekują się odrzuconymi zwierzakami.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Modelina Agaty , Blogger